Szkoła Podstawowa nr 1

im. Mikołaja Kopernika w Miliczu

×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /profiles/g/gi/gim/gimnazjummilicz/archiwum.sp1milicz.pl/images/2019/używki.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/2019/używki
Dnia 21.11 dzięki zaproszeniu Pani Eweliny Leszczyńskiej klasa Ib miała przyjemność uczestniczyć w zajęciach kulinarnych w grupie ZRWc w Milickim Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych. Zajęcia odbyły się w miłej atmosferze, a poprzez kulinarną zabawę dzieci zdobyły nowe doświadczenia, odkryły nowe, ciekawe smaki i miały możliwość samodzielnie i w sposób twórczy przygotować dla siebie posiłek. Takie działania wpływają też na przezwyciężenie niechęci do niektórych potraw oraz zdobycie nowych umiejętności manualnych: krojenie, tarcie, szatkowanie, ubijanie czy mieszanie.
Korzyści z zajęć kulinarnych:
-rozbudzanie ciekawości poznawczej dzieci
-poznawanie rzeczywistości kulinarnej za pomocą zmysłów: smaku, węchu, dotyku, wzroku
-poszerzanie zakresu wiadomości o tematyce kulinarne
-poznawanie zasad bezpieczeństwa obowiązujących w kuchni
-rozwijanie zdolności manualnych
-kształtowanie własnej pomysłowości, wyobraźni i inwencji twórczej
-umiejętność zgodnej współpracy w zespole
Dzięki zajęciom kulinarnym dzieci nabywają umiejętności nie tylko przygotowywania prostych potraw lub smakołyków i posługiwania się przyborami, ale przede wszystkim wiary we własne możliwości i dlatego warto zachęcać je do uczestniczenia w takich działaniach. Uczniowie klasy Ib razem ze swoim nowym kolegą Pawłem oraz koleżanką Aurelką przygotowali i upiekli ciasto marchewkowe. W oczekiwaniu na to, aż placek się upiecze Pani Ewelina wraz z Panią Agnieszką zademonstrowały dzieciom jak używa się automatycznego podnośnika. Uczniowie mieli również możliwość wypróbowania na własnej skórze jak to urządzenie działa.
 

 Laboratorium fizyko – chemiczne z Mateuszem Stockim. Prowadzący jest dydaktykiem chemii i wielkim popularyzatorem nauk przyrodniczych. Współpracował z p. Haliną Gulińską dydaktykiem chemii z Uniwersytetu Adama Mickiewicza z Poznania, współautorką podręcznika do chemii pt. „Ciekawa chemia”.

 Uczniowie klas VI, VII i VIII,  13 listopada br. uczestniczyli w pokazowych zajęciach fizyko – chemicznych. Poznali właściwości fizyczne azotu i jego zastosowanie.  Uczniowie dowiedzieli się, że warto poznawać otaczający nas świat wykonując  eksperyment, jednak  zawsze pamiętając  o zachowaniu wszelkich zasad  bezpieczeństwa podczas doświadczeń.

Mam nadzieję, że zajęcia z Mateuszem Stockim przekonały niedowiarków, że  fizyka i chemia to bardzo ciekawe przedmioty, że  zajęcia te pobudziły wyobraźnię uczniów oraz zachęciły do poznawania i wyjaśniana zjawisk otaczającego świata.

 Uczniowie klasy 2 B brali udział w niezwykłych zajęciach plastycznych. Zabawy przy pomocy różnych rodzajów folii, malowanie palcami na folii stretch dostarczyło wielu głębokich bodźców: dotykowych, słuchowych, wzrokowych- tak bardzo istotnych dla zrównoważonego rozwoju młodego człowieka. Uczniowie mogli eksperymentować z kolorami, poznali nową technikę plastyczną. Była to także okazja do plastycznej inwencji twórczej, przeżywania sztuki oraz ćwiczeń manualnych.

    Pod koniec października założyliśmy w naszej klasie hodowlę fasoli. Przygotowaliśmy każdy po 3 nasiona fasoli „Jaś”, mały słoik, gazę i gumkę.

       Gazę naciągnęliśmy na słoik i przymocowaliśmy ją gumką. Palcem wsadziliśmy gazę do środka słoika, aby powstał dołek, w którym umieściliśmy nasiona. Do słoika wlaliśmy wody, tak, aby nasiona były stale wilgotne. Codziennie obserwowaliśmy naszą fasolkę, którą ustawiliśmy na parapecie okiennym, żeby miała dostęp do światła.

       Po dwóch dniach fasola napęczniała, zmarszczyła się, pękła i pojawiły się pierwsze zielone kiełki. Potem zobaczyliśmy korzenie, które się rozrastały.  Nasze roślinki zaczęły rosnąć. Pojawiły się pierwsze liście, potem drugie i kolejne.

       W piątek zabraliśmy fasolkę do domu, gdyż hodowla wodna nie zapewni jej warunków wystarczających do pełnego rozwoju.

       W domu przesadzimy fasolkę do doniczki z ziemią. Postaramy się hodować ją jak najdłużej.